91 lat temu Dziennik Białostocki donosił:

14 marca 1927r.

Ujęcie króla bandytów białowieskich

            W tych dniach „Dziennik” podał wiadomość o schwytaniu słynnego bandyty Aleksandra bajko.

Obecnie udało się nam dowiedzieć interesujących szczegółów jego zbrodniczej działalności.

            Od roku 1921 trwały energiczne, lecz bezskuteczne poszukiwania bandyty Bajko przez policję.

            Bajko ukrywał się w Puszczy Białowieskiej, gdzie miał kilka kryjówek. Posiadał on licznych przyjaciół i krewnych wśród okolicznej ludności, co utrudniało jego ujęcie.

            Ostatecznie jednak dzięki sprytnie i umiejętnie prowadzonemu wywiadowi udało się kilku wywiadowcom dowiedzieć się, że Bajko 27 lutego Rb., przybedzie do wsi Zastawa.

            Wywiadowcy wiedzieli, że Bajko jest nie tylko bandytą, ale i członkiem bojówki komunistycznej, istniejącej na terenie gminy Białowieskiej. Wobec tego przesłali mu przez przez konfidenta list w języku białoruskim od imienia jednego z aresztowanych członków tej bojówki znajdującego się w więzieniu w Białymstoku.

            Bajko nie podejrzewając zasadzki, dał przez konfidenta odpowiedź, że 27 o godz. 10 wiecz. przybędzie na umówione miejsce i będzie tam oczekiwał na dalsze wiadomości, dotyczące partji, które zgodnie z listem miał przywieźć pewien osobnik, wtajemniczony w sprawy partyjne.

            Chcąc ująć żywcem niebezpiecznego bandytę, przygotowani do oporu wywiadowcy przybrali sobie do pomocy 2 posterunkowych z post. Białowieży przebranych po cywilnemu z którymi udali się szosą do umówionego miejsca.

            Udając podchmielonych natknęli się oni nie dochodząc t. zw. Carskiego Mostu na idącego bandytę Bajko, któremu momentalnie zaświecili w oczy latarkami elektrycznemi, krzycząc „ręce do góry”. Bajko nie usłuchał i usiłował wydobyć z lewego rękawa marynarki rewolwer systemu nagan.

            Jednakże wszyscy czterej funkcjonariusze policji rzucili się szybko i energicznie na niego odebrali rewolwer.

            Bandyta bronił się rozpaczliwie nogami i zębami.

            Po obezwładnieniu, znaleziono przy nim jeszcze jeden nabity rewolwer systemu „steyer”, ukryty za pasem. Będąc bardzo silnym mężczyzną Bajko bronił się do ostateczności i do wyczerpania sił walczących z nim funkcjonariuszy, którym na odgłos strzałów przybiegło z pomocą jeszcze 3 policjantów z posterunku Białowieża.

            Przy ich pomocy udało się przewrócić Bajko na ziemię, skrępować pasami i włożyc na sanki.

            Przed lokalem posterunku w trakcie zdejmowania z sań zdołał Bajko zwolnić się z więzów i usiłował zbiec. Został jednak obezwładniony i skuty kajdankami.

            W zeznaniu swem, obejmującem 10 stron maszynowego pisma, Bajko przyznał się do szeregu morderstw i napadów dokonanych na terenie puszczy w czasie od 1921 do 1927 r., mianowicie do zamordowania w dniu 30.4 1925 wywiadowcy Piotra Podbielskiego, do zamordowania w czerwcu 1923 r. Józefa Bałachowicza, brata gen. Bałachowicza i do morderstwa mieszkańca Białowieży Karola Łasza dokonanego 14.4 1926 roku

            Bajko wskazał wszystkich swych bezpośrednich i pośrednich spólników, z których większa część została aresztowana 14.1.1927 w czasie ogólnej likwidacji organizacji komunistycznych. W związku z jego zeznaniami aresztowano obecnie bandytę Stanisława Arciszewskiego, ostatnio zamieszkałego w Siedlcach, który w swoim czasie grasował z Bajko w Puszczy Białowieskiej. Bajko przyznał się, że w ostatnich czasach na polecenie GPU w Mińsku miał on zamordować zamieszkałego w Białowieży gen. Bałachowicza.

            Przy tak wybitnych kwalifikacjach bandyckich bajko był również zawodowym kłusownikiem i czynił nieobliczalne szkody w zwierzostanie puszczy Białowieskiej, mając stałych odbiorców upolowanej zwierzyny, od których otrzymywał wzamian żywność, amunicję i pieniądze. W r. 1919 zabił podobno ostatniego żubra w Puszczy.

            Na rozkładzie kłusowniczym wyliczył Bajko 3 daniele, 200 jeleni i 500 dzików oprócz mnóstwa drobniejszej zwierzyny, ilości której nie pamięta.

            Bajko wskazał miejsce ukrywania amunicji i karabinów, które zostały odnalezione. Bajko i Arciszewski pod silna eskortą zostali przewiezieni z Bielska do więzienia Białostockiego.

 

91 lat temu Dziennik Białostocki donosił:

14 marca 1930r.

ZDJĘCIE: Żubry w Białowieży

Podpis pod zdjęciem:

pod troskliwą opieką dyrekcji lasów państwowych