Kartki z historii białostockich lasów
85 lat temu Dziennik Białostocki donosił:
7 czerwca 1933r.
Pościg za bandytami w puszczy Białowieskiej
Przed kilkoma dniami dokonano napadu rabunkowego na sklep spożywczy Teofili Niedźwiedziej we wsi Ziemiankowa, gm. Tarnopol pow. wołkowyskiego. Napadu tego dokonali: Stelmaszuk Szymon mieszk. wsi Dublany gm. Hołynka pow. grodzieńskiego oraz Porębski Jan, mieszk. wsi Straszono, gm Jałówka pow. wołkowyskiego.
Sprawcy napadu ukryli się w lasach puszczy Białowieskiej w pobliżu nadleśnictwa Swisłocz.
Stelmaszuk był uzbrojony w rewolwer systemu „Nagan”. Należy zaznaczyć, że ci sami bandyci dokonali dzień przedtem napadu na mieszkanie Agaty Łoskot, gdzie zabrali większą ilość garderoby.
W czasie zarządzonego natychmiast pościgu, policja tejże nocy dogoniła sprawców napadu , którzy ukryli się w oddziale 68 puszczy Białowieskiej. Na widok policjantów porzucili łup, uciekając w głąb lasów. Ponieważ na trzykrotne wezwanie nie zatrzymali się policja dała za nimi szereg strzałów rewolwerowych i karabinowych. Bandyci, korzystając z osłony nocy zbiegli w głąb puszczy. Pościg trwa.
79 lat temu Dziennik Białostocki donosił:
7 czerwca 1939r.
Kłusownik postrzelił gajowego
W lesie państwowym w obrębie gminy Korycin (pow. sokólski), gajowy Józef Charliński podczas obchodu swego odcinka spotkał kłusownika Antoniego Chorążego, z kolonii Lubiańskie strzelającego do zwierzyny.
Podczas pościgu Chorąży wystrzelił do gajowego, trafiając go w nogę. Postrzelony gajowy Charliński został karetką pogotowia odwieziony do szpitala św. Rocha w Białymstoku. Kłusownika zatrzymano w lesie.